Historia Łucji w trochę większej pigułce.
Łucja pochodziła z Syrakuz
na Sycylii. Jako jedna z mieszkanek tego miasteczka wyróżniała się nietuzinkową
urodą i pięknymi oczami. Pochodząca z dobrze sytuowanej rodziny mogła liczyć na
dobre zamążpójście. Niestety choroba matki jak i również wydarzenia związane z
pielgrzymką młodej Łucji do grobu św. Agaty spowodowały iż jej los był zgoła
inny.
Łucja, prosząc i modląc się
przy grobie św. Agaty o zdrowie dla matki i jej szybki powrót do zdrowia, miała
mieć widzenie. Słyszała głosy, które zwiastowały je cud i chwałę niebios and i
również męczeńską śmierć.
Po tej pielgrzymce i
doświadczeniu, Łucja postanowiła zmienić swoje życie. Cofnęła decyzję
zamążpójścia, rozdała swój majątek biednym i potrzebującym oraz złożyła śluby
czystości (podobno śluby czystości w tajemnicy złożyła w dzieciństwie).
Urażony pan młody
dowiedziawszy się prawdziwych przyczyn tak drastycznej zmiany, doniósł władzom,
że Łucja jest chrześcijanką. Myślał, że aresztowana i torturowana wyprze się
swojej wiary i zmieni zdanie. Miało to miejsce za panowania cesarza rzymskiego
Dioklecjana, który potępiał i prześladował chrześcijaństwo opierając swoją
władzę na powrocie do starych rzymskich kultów i umacnianiu obyczajów przodków.
Propaganda podkreślała boską naturę cesarzy.
Sędzia, który zajmował się
sprawą młodej Łucji, chciał by dziewczyna złożyła ofiarę bogom oraz wyrzekła
się swojego dziewictwa. Kiedy powiedziała mu o swoich ślubach czystości, wykpił
ją i zagroził, że odda ją do domu publicznego na pohańbienie. W drastycznym
akcie desperacji Łucja postanowiła się oszpecić wydłubując sobie swoje piękne
oczy. Ostatecznie nie trafiła do zamtuza jednak tragiczny los nie ominął jej. Stracono
ją przez ścięcie. Miała wówczas 23 lata.
Współcześnie, właśnie 13
grudnia jest obchodzony dzień Świętej Łucji - dzień jej męczeńskiej śmierci.
Jej święto przypada w dniu
uznawanym za najkrótszy w roku (według obowiązującego do 1582 roku kalendarza
juliańskiego, ów dzień przypadał 25 grudnia).
Kult św. Łucji przybył do Szwecji z Niemiec i przyjął się w szwedzkiej
obrzędowości dość szybko. Miał on ścisły związek ze zmianą pór roku i
niedostateczną ilością światła słonecznego. Zwyczaj obchodów Łucji stał się
powszechny w całej Szwecji u schyłku XIX w., a pierwszy pochód zorganizowano w
Sztokholmie w 1927 r.
W tym dniu, w całej Szwecji odbywają się pochody dziewcząt ubranych na
biało, którym przewodzi Łucja z płonącymi świecami w koronie oraz świecą w
dłoni. Ze wzglądów bezpieczeństwa, obecnie zastępuje się prawdziwe świece na
głowie tymi elektrycznymi. Nie brakuje również chłopców, którzy ubrani na biało
noszą szpiczaste czapki albo przebierają się za gnomy czy piernikowe ludziki.
Pochód ten w języku szwedzkim to Luciatåget (ett Luciatåg). Śpiewane są kolędy,
odwiedzane są szpitale czy domy spokojnej starości, niosąc ludziom światło.
13 grudnia był kiedyś początkiem adwentu, kiedy to po raz ostatni zasiadano
do suto zastawionego stołu przed Świętami Bożego Narodzenia. W 2020 adwent
zaczyna się w niedzielę, 29 listopada.
św. Łucją w rodzinie zostawała najstarsza córka. Ubrana na biało, ze
świecami/ lampkami na głowie budziła o poranku rodziców, śpiewając tradycyjną
pieśń "Santa Lucia". W rękach trzyma tacę ze świeżo zaparzoną kawą
lub też czerwonym grzanym winem (glögg) oraz niezastąpionymi szafranowymi bułeczkami
- lussekatter.
Szwedzka Łucja nie ma jednak dużo wspólnego ze Świętą z Syrakuz. Obecna
tradycja jest dość młoda i nie ma cech święta religijnego. Niemniej jednak ten
dzień jest jednym z najbardziej lubianych świąt w Szwecji. Chodzi w nim przede
wszystkim o bycie razem, wspólne uczestniczenie w obrzędach i radowanie się
chwilą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz